W związku z coraz większą popularnością blogów wszelakich, z których część jest opiniotwórcza (a część usiłuje), uznałyśmy, całkiem na trzeźwo, że taki blog to niegłupia rzecz. Miało być książkowo - książkowo też fajnie, niektórzy nawet dostają książki za darmo. Może i nam obleci, chyba, że jakiś wydawca przeczyta i uzna, że dowcip jest nędzny, a recenzje wyrządzą więcej szkody niż pożytku. U tych trzech osób, które je zobaczą.
Uznałyśmy - bo co dwie głowy, to nie jedna, że motywacja wzajemna też może coś dać. Mnie zapału zabrakło, teraz się odnawia. Ale wiecie - to tylko ta wizja książek, które już niebawem ktoś mi prześle, a których i tak nie będę miała gdzie trzymać.
Tym razem próbujemy reaktywować się konkretniej - a nie: jeden post na rok, bo wyrzuty sumienia, czy coś, dla przykładu ciężka cholera.
I nie będzie tylko o książkach, ale w ogóle o kulturze i innych pierdołach, bo w końcu wszystkiego na walla nie wrzucimy, a jak wrzucimy - i tak zginie, a niektóre rzeczy są wiekopomne i zasługują na właściwe opisanie.
Może nawet wydamy książkę?
Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuń